Jest elektrownia to i trzeba czymś chłodzić. Jak już wcześniej wspomniałem, budowle radzieckich konstruktorów może nie są super nowoczesne i budowane zgodnie ze sztuką, ale za to są duże i robią wrażenie.
Spacerowanie jest tym bardziej przyjemne, że Pan Geiger nie widzi przeszkód.
No może czasem coś tam i wzrośnie, ale jak to w życiu. Raz wzrasta a raz opada.
Nie jest to na tyle dużo, żeby już wiecznie nie wzrastało
Ciekawym elementem jest mural stworzony przez Guido van Heltena. Wzorowany jest na zdjęciu Igora Kostina. Upamiętnia on nie tylko tego wspaniałego fotografa, ale również oddaje hołd chirurgom z moskiewskiego szpitala nr 6.
W szpitalu tym leczono ponad 150 osób przywiezionych z Czarnobyla. Na zdjęciu Kostina, z jego książki, widać chirurga w ołowianym fartuchu, który miał chronić go przed promieniowaniem, jakie emitowały ofiary.
Najciekawszym ujęciem, jakie udało mi się znaleźć w sieci, jest poniższa fotografia z profilu GRALO a ja osobiście polecam zerknąć na jego zawartość.
Ciekawy wpis dotyczący też jednego z elementów chłodzenia znalazłem na profilu czarnoby.pl.
Lata 80. Jedno z ostatnich ocalałych domostw nieistniejącej wsi Nagorce. W tle budowa trzeciego etapu elektrowni (bloki energetyczne nr V i VI). Podczas budowy Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej koniecznym było poświęcenie i tym samym zniszczenie dwóch osad. Podczas budowy sztucznego stawu chłodzącego skąd pobierano wodę na potrzeby elektrowni (chłodziwo dla reaktorów) koniecznym stało się zalanie obszaru o powierzchni blisko 22 km kwadratowych gdzie znajdowały się zabudowania wsi Nagorce. W I połowie lat .70 wysiedlono z niej wszystkich mieszkańców a teren zrównano z ziemią. Napełniania zbiornika rozpoczęto w październiku 1976 roku. Obecnie widocznymi pozostałościami po wsi są miejsca które nie znalazły się w strefie zalewowej: cmentarz oraz bratnia mogiła poległych kilkudziesięciu żołnierzy 310 Pułku 8 Dywizji Piechoty Frontu Centralnego który w październiku 1943 roku w rejonie wsi forsował rzekę Prypeć.
Drugim miejscem poświęconym pod budowę elektrowni był chutor (folwark) Podleśnyj (do lat 30. XX wieku nosił nazwę Janów, później nadano ją wsi przy stacji kolejowej). Folwark położony w bliskim sąsiedztwie nowo budowanej elektrowni (około 1,5 km) znalazł się w 3 km strefie ochronnej od niej. Ówczesne przepisy Państwowego Dozoru Jądrowego zakładały że na obszarze tym ze względów bezpieczeństwa użytkowanie ziemi i zasobów wodnych jest mocno ograniczone co uniemożliwiało gospodarstwom rolnym dalszą egzystencję. Ponadto na tym terenie planowano w przyszłości budowę obiektów pomocniczych elektrowni (oczyszczalnia ścieków). Obecnie po zabudowaniach folwarku nie ma śladu, o chutorze przypomina jedynie utworzony na tym obszarze w grudniu 1986 roku PZRO „Podleśnyj” (Punkt rozmieszczenia odpadów promieniotwórczych).